#31 Papavero

★★★★★★☆☆☆☆
Przyjemny lokal, ale dania niewarte swej ceny



═══════ Maciek&Ola ═══════

Drugim lokalem odwiedzonym podczas festiwalu było Papavero – tu też wpadliśmy ze względu na wysokie ceny dań w codziennej ofercie. Z trzech dań wybraliśmy dwa: zupę pomidorową z kluseczkami i królika.

POZYTYWNE
▶ przyjemne, lekko vintage wnętrze i bardzo miła obsługa
▶ dostaliśmy czekadełko – najlepsze co zjedliśmy w tej restauracji pasty z oliwek czarnych i zielonych, masełko czosnkowe plus ciepłe bułeczki zapowiadały pyszny obiad (niestety, kilak chwil później zupa zmarnowała wszystko).

▶ miękki, uduszony królik - przyjemne w konsystencji mięso
▶ dodatkowy sos do królika dostaliśmy w sosjerce - można sobie go dozować wedle uznania


NEUTRALNE
▶ kompozycja dania z królikiem: delikatny królik w delikatnym sosie + kasza (chyba pęczak) + buraczki gotowane – intensywny burak, choć smaczny, to przyćmił resztę potrawy. Przydałoby się coś, to połączyłoby te 3 niestety odrębne składowe. Za dania za ok 50zł oczekuje się duuuuużo więcej

NEGATYWNE
▶ zupa pomidorowa z kluseczkami szpinakowo-kurczakowymi. Totalny niewypał – w Koronia Smakosza, jak nazwa mówi, powinny znaleźć się prawdziwe rarytasy, a nie potrawa, którą z lekkim wstydem podałby dworcowy bar. Rzadka zupa jak na stołówce, w smaku jak koncentrat dodany do niedopracowanego bulionu. Jako dodatek włożone

PODSUMOWUJĄC
▶ Ocena: 6,5. Ceny sugerowałyby lepiej dopracowane dania, niestety – jest dosyć przeciętnie. Pamiętaj by nie zamawiać zupy pomidorowej Ale lokal jest przyjemny – na herbatkę z drugą połówką można wpaść.


Komentarze