#27 Taj India

★★★★★★★★★☆
Pysznie i z pięknym widokiem



═══════ Maciek&Ola ═══════

Z Maćkiem uwielbiamy hinduskie jedzenie – pierwszy raz spróbowaliśmy je w poleconej knajpce w Warszawie jakieś 3 lata temu. Najpierw nie byłam pewna, czy mi to smakuje – wszystkie smaki były zupełnie nowe, intensywne. Na dobre przepadliśmy rok temu, kiedy przynajmniej raz w tygodniu wpadaliśmy na ukochane somosy i dania z pieca tandoor. Gastronauci podpowiedzieli nam, że w Poznaniu, koło Malty, jest hinduska restauracja, do której grzech jest nie zajść. W ostatni słoneczny weekend postanowiliśmy więc udać się tam na biesiadę.

I tu uwaga: lepiej zrobić rezerwacje na weekend, nam się udało dostać stolik przy oknie, ale widziałam pare par, które przyszły później i musiały długo czekać na swoją kolej.



Knajpka jest na brzegu Malty – piękny widok i mocne jeszcze słońce od razu wprowadziły wakacyjnie leniwy nastrój. Zamówiliśmy kilka dań z czystego łakomstwa – ledwo wszystko zjedliśmy:



• domowy ser z pieca tandoor z czosnkiem i imbirem – pychota! delikatny ser subtelnie przyprawiony o mój ukochany czosnek. Wielka porcja jak na przystawkę, dobrym pomysłem byłoby obniżenie ceny i porcji o połowę (cena: 27)
• chicken labrabdar – delikatne, pikantne kawałki kurczaka smażone z pomidorami i nasionami kuminu w akompaniamencie śmietany i chilli. Opis dokładnie się zgadza z tym co dostaliśmy Danie podawane jest z idealnie ugotowanym ryżem i spokojnie starcza na dwie osoby. Kurczak jest w sporych kawałkach – nie są to skrawki, sos jest gęsty i przepysznie wyjada się go naanami.
• raita z warzywami i butter naany jako dodatki. Jogurt był nieco mniej łagodny niż się spodziewałam, ale i tak idealnie równoważył pomidorowe chilli z kurczakowego dania.
• mango lassi – owocowa słodycz do popicia.

Biesiada byłą długa, pyszna. Trochę nabrudziliśmy (stół i siebie), ale było warto! Ledwo wytoczyliśmy się na ławkę nad jezioro by zawiązać sadełko i mieć siłę na powrót do domu.

Ocena: 8,5 –pysznie, kolorowe, w pięknym miejscu. Koniecznie tu wpadnij!

Komentarze

  1. Tak bardzo nie polecam... Niestety, najbliższa dobra restauracja indyjska jest w Szczecinie. Chociaż w Zielonej Górze też nie jest źle.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz