#56 Sauté

★★★★★★★★★★
Foodie Approved


O Sauté dowiedzieliśmy się dzięki Culinary Fest - restauracja zaledwie tydzień temu otworzyła swe drzwi dla szerszej klienteli. I całe szczęście! Bo jest to miejsce, które po pierwszej wizycie nie daje o sobie zapomnieć. Kusi, przyciąga, rozpala zmysły.

Spróbowaliśmy tu potraw, które świadczą o prawdziwej pasji szefa kuchni - jest to bez wątpienia jedna z najlepszych knajpek jakie odwiedziliśmy. I to nie tylko w Poznaniu.


Sauté - nieco oddalona od naszych codziennych szlaków - okazała się być lokalem mieszczącym się w willi, gdzie jednocześnie funkcjonuje hotel. Z racji wyjątkowo ciepłego środowego wieczoru wybieramy miejsca w ogródku. Zajrzeliśmy też do środka: jest miło - nowocześnie, czysto, jasno, spokojnie. Bardzo miła pani kelnerująca podała nam stałe menu i zaznaczyła, że dodatkowo w ofercie są dania sezonowe.


Zajrzeliśmy tu z powodu festiwalu, ale menu tak nas kusiło, że postanowiliśmy spróbować też consomme z królika oraz mrożonego musu czekoladowego na musie z mango z lodami.


Od pierwszego kęsa wiedzieliśmy że trafiliśmy do świątyni jedzenia.


Maciek zamruczał "gloria!", a uśmiech łakomczucha nie schodził mu z twarzy. Każde z 4 dań jakie skosztowaliśmy możnaby opisywać długimi akapitami. Ale po co? Wszystko było wyśmienite, dopracowane, z idealnie komponującymi się smakami, konsystencjami, nawet kolorami.


Szefowi kuchni, panu Piotrowi Zięta, serdecznie gratulujemy. Będziemy tu zaglądać z nadzieją na coraz to nowe doznania smakowe, a ta fala słodyczy, którą teraz pana raczymy, będzie akuratnym dopingiem do dalszych kuchennych szaleństw :)


Dodatkowe informacje praktyczne: ceny dań głównych z menu standardowego zaczynają od ok 40zł - każde danie możemy zamówić w dwóch wariantach; dania z karty sezonowej są oferowane w niższych cenach - np za mule zapłacimy ok 33zł, a za consomme 14zł. Polecamy zajrzeć tu choćby na spróbowanie festiwalowych propozycji: grasica cielęca na ziołowym pesto z mleczną pianką i francuskim paluchem oraz comber jagnięcy na musie z salsefii z krokietami z batatów i musem z owoców leśnych wygrywają :)

Ocena: 9,5/10 - kto wie, może będzie 10, jeśli po kolejnych wizytach będziemy równie zadowoleni.

Komentarze