#93 Gescheft - nowa miejscówka na Żydowskiej

★★★★★★★★☆☆
Nowa miejscówka na kulinarnej mapie Poznania!


Od grudnia działa Gescheft - drugi lokal zdolnych chłopaków, znanych dla bywalców Pod Nosem. Przyznajemy, że na ten moment czekaliśmy z niecierpliwością, bo coś ostatnio mieliśmy pecha i wyjścia do knajpek z reguły kończyły się umiarkowanym nasyceniem i zadowoleniem.

Nasze top z obecnego menu: deser z białej czekolady z magicznymi chrupiącymi kuleczkami z kaszy gryczanej (tytułowe foto).


Na podium znalazła się też ciepła chałka z kruszonką nadziana winną wołowiną: najlepsze danie główne w ofercie!


Pasztet (również w towarzystwie chałki!) - lepszy pasztet to tylko u mamy na Święta.

Pozycja warte spróbowania:


Bibimbap - pachnące Azją danie z chrupiącą krewetką.


Skosztowaliśmy też koreańskiego boczku - jakoś nie zapadło nam w pamięć, było smaczne ale bez boskiej iskierki.

I drugi deser - beza. Najsłabsze ogniwo. Kleiła się do zębów. A nie powinna.


Wyszło na to że deser okazał się tu najlepszym, i najmniej smacznym kąskiem.

Wiadomo, że nie zawsze jest idealnie i zdarzyło nam się trafić na brak 3 dań z karty, na które mieliśmy akurat ochotę (tak, poszliśmy wtedy do konkurencji). Wiadomo, że wysokim ciężko będzie uniknąć bólu pleców po konsumpcji na zbyt wysokich siedziskach (bierz krzesło póki wolne!). Ale wiadomo też, że w lokalu jest przyjemnie - zwłaszcza, gdy są w nim szczerze uśmiechnięci właściciele.


Czekamy na nowe pozycje w menu i na wiosnę, bo szykuje się tu najlepszy ogródek w mieście :)

Komentarze